Ale sie spilam (tosmy sie posmieli)
Komentarze: 5
Ach Sylwester, co to byla za noc !!! A tak naprawde, to jak zwykle nic sie nie udalo. Ja nie moge co ja mam za zycie. Co do zarcia nie mam zarzutu, ale filmy dzieki genialnej Monice byly do ... No "Osada" jeszcze jako tako byla. Najlepsze jednak bylo gdy, wybila polnoc, w tym czasie siedzialysmy przed TV, a gdy w koncu sie ruszylysmy, to na balkon zobaczyc z, uwaga, drugiego pietra !!! petardy, takze bym powiedziala mocno bylo, a i dodam ze jako jedyna wyszlam na balkon, gdyz gnomki baly sie ze petarda w nie walnie, fajnie nie. Nie no jezeli tak jak mowia, ze jaki Sylwester, taki caly rok, to ja sie chyba zalamie. Nastepnym razem mam nadzieje ze tak nie bedzie i naprawde pojde na prawdziwego Sylwestra i wzniose toast prawdziwym szampanem. Jedyne co mi z tego pozostalo, to to ze sie za dobrze nie wyspalam, ale nie jest zle. Swieta tez tak szybko minely i niestety jutro do szkoly, a mi sie tak nic nie chce, ja nie wiem co sie ze mna dzieje, tak mnie wszystko nudzi, normalnie monotonia i smecenie. Jak narazie mam nowa inspiracje, sasiada z klatki obok, jejku jaki on jest sliczny. Teraz musze sie wykazac moim talentem szpiegowskim i jak najwiecej sie o nim dowiedziec, bedzie ciezko i prawdopodobnie i tak nigdy na mnie nie spojrzy, wiec tak sie zastanawiam po co to robie, ale co tam. No koncze to smecenie, a wszytskim zycze szczesliwego Nowego Roku 2006 i sobie tez.
Dodaj komentarz