To było straszne !!!
Komentarze: 4
W sobote Pozoga wymysliła sobie jak zwykle jakis głupi tor kolarski. No i ja musiałam w nim brac udzial. Polegalo to na tym, zeby przejechac cala trase, która była bardzzzzzzoooooo trudna. Na początek slalom pod gorke, pozniej przejechac przez mala wneke pomiedzy samochodami, nastepnie minimalne zakrety, jazda bez jednej reki i wrzucenie ringa na pachołek, jazda po linii prostej, potrojna osemka i na koniec slalom. Siła rzeczy niezbyt mi to wyszło. Slalomu pod gorke nie zrobiłam, uderzylam troche w jeden samochod, małe zakrety tez niezbyt mi wyszły, pozniej walnełam w ławke i w rower Małyszko, o slalomie to juz nie bede wspominac. Jednym słowem klapa, istna siara. Ale co tam, to i tak juz koniec mojej przygody z Pełzaczkami. Dzisiaj był ostatni konkurs, no i tak sobie mi poszedł, ale nie jest tak zle. Jutro sie okaze kto odpada, najbardziej jest mozliwe ze to bede ja.
Dodaj komentarz