jutrzenka-aga

Wszyscy zaczeli pisac notki, a wiec ja tez postanowilam. Ostatnio byla fajna „impreza” u Magdy. Niezle zarcie i w ogole. Filmiki byly swietne, a jakie teksty tam walili, ale ja tam preferuje sceny typu zatwardzenie, ktore laduje w koszu na smieci, czy ciasteczka z kremem ( sperma psa). Oczywiscie przed wieczorkiem filmowym nie obylo sie bez klotni, bo ktos sie zawsze zaczyna, a potem mowia ze to ja jestem agresywna ? No to byłysmy w Wielkim Supersamie (Galaxy) i jak zwykle zrobilysmy wioche, to znaczy: wyklocalysmy sie co kupujemy, niektorzy tak jak Lesniczy Gugala (pedofil) rzucal sie zeby kupic jakies ciasteczka z Lider Shajsa, a inny Gargamel zeby cukierki. A jak doszly dwa Gargamele (Magda i Kaska), chcace kupic Limonke, to juz nie bylo rady. Ale jakos doszlysmy do konsensusu. A i jeszcze bym zapomniala, jakis down uciekal przed lwem, a my za nim, no ale co sie bedziemy, nie! No i tak se mysle ze mozna by bylo to jeszcze raz powtorzyc, bo niezla zabawa byla, jak np. ogladanie dobranocki, o misiach koala =]. Chce tez powiedziec, ze podzielam niezadowolenie Magdy, co do liceum itd. itp. U mnie na szczescie nie zawracaja mi glowy ciaglym pytaniem, gdzie ide, ale i tak jak se pomysle, ze koniec z Piechami Lechami i tego typu zabawami, to nie moge. I jeszcze dobijaja mnie te konkursy, tak bym chcaial miec to juz za soba. Jedyna rzecza ktora trzyma mnie przy zyciu, to mysl o wakacjach. Ach jaki to piekny czas. Rowerki, Jarasy i Jurasy, imprezki i inne, jakie to piekne. Wlasnie sobie pomyslalam, ze cos rzadko wpomina sie o pieknym Carterku. A wiec Carterek z wami !!!

Dawno nie pisałam, ale nadszedl czas, gdy musze to zrobic, bo inaczej skasuja mi bloga. A wiec, przyszedl luty, a wraz z nim piekne ferie. Cale dwa tygodnie spania do pozna, ogladania TV i oddawanie się innym przyjemnosciom. Z kumpelami bylysmy na sankach, swietna zabawa, nawet w naszym wieku. Normalnie taki mialysmy ubaw z naszych wywrotek w krzakach i w ogole robilysmy sobie zdjecia, wiec te chwile zostana upamietnione na zawsze. Potem zazwyczaj wpadalysmy do Ewci i gralysmy w karty, albo kalambury ;]Ostatnio tez zawitalysmy do kina, ale nie w pelnym skladzie, (rudy gargamel =]). Filmik był calkiem, calkiem, horror „Klatwa”. Najlepsze bylo kiedy sobie siedzimy na kanapach i klucimy sie kto ma gdzie usiasc, zreszta jak to my, a do nas jakis wsiur zaczal gadac, ja tak patrze i mysle chyba lepiej się oddalic, a za ciosem poszla Magda i inne, ale to dennie wygladalo, ale to szczegol. Potem to nawet Monika chciala w niego rzucic torba, ale niestety Magda ja powstrzymala w pore. Musze powiedziec, ze film trzymal w napieciu, tym szczegolniej, gdy zbesztana Magda przestala nawijac =]]] Troche głupio sie skonczyl i szybko, ale warto bylo pujsc. Gdy juz wracalysmy, jak zwykle se siare zrobilysmy. Wpadlysmy na pomysl, aby zadzwonic do kumpeli z Magdy klasy, ktore byly na tym filmie i przez telefon zapodac im taki o to tekst: „Aaaaaaaaaaaaaaa”, mialo to brzmiec tak jak w filmie, takie przerazajace, ale dzieki Monice sie tylko zwiesniaczylysmy bo wyszlo cos podobnego ale jakby to powiedziec ZWYKLE BEZ EMOCJI AA. Ale brecht byl. Jednak najlepsze bylo wczoraj, idziemy do kosciola na 19, a tam co Mikos we wlasnej osobie idzie (ale on zmeznial), usiadlysmy prawie ze za nim, jednak ani razu sie nie obrucil w nasza strone. Dzisiaj za to mialam piekny dzien od samego rana, bo snil mi sie cudowny sen. Bylam w jakiejs szkole, do ktorej mial przyjechac Benton, ale przede wszystkim CARTER z „Ostrego Dyzuru”, jejku jaki on jest piekny. Cudowny sen, oby bylo ich wiecej. Ale jednego sobie wybaczyc nie moge, ze nie obejrzalam dwoch odcinkow „Ostrego Dyzuru”, straszne. Jedyne co mnie pocieszylo po dwu dniowej rozlace z CARTEREM to obejrzenie galerii drugiego meine liebe Keanu Reevesa. A teraz idem obejrzec zdjatka CARTERKA.

Dzisiaj byl nawet fajny dzionek. Z ranca poszlysmy z Magda na male zakupki, kupiłam sobie swietna bluzke. Potem poszłysmy do kina na „Bridget Jones – w pogoni za rozumem”, musze powiedziec, ze calkiem niezly film, smieszny i w ogole, ale znacznie różnił się od ksiazki. Teraz jednak gdy sobie pomysle ze czeka mnie sterta lekcji do odrobienia, to az zyc sie nie chce. Jutro moze pojde z rodzinka na pizze, a tak ogolnie to nic ciekawego. Wczoraj ogladalam juz drugi raz „Matrixa”, jejku jaki to swietny film, po prostu najlepszy, mogłabym  ogladac wszystkie czesci na okraglo !!! Nie moge ale mnie nogi nawalaja, po tym wczorajszym, biegalismy bez przerwy przez 20 min, straszne, ale sie oplacalo dostalam piatke. No a dzisiaj leci „Vanilla Sky”, musze to obejrzec, wiec teraz lepiej pojde odrabiac lekcje.

Zapowiada sie huczny pazdziernik =]]] W tym tygodniu idziemy na pizze, w nastepnym do Ewki na urodziny, jeszcze w nastepnym imprezka u Magdy z okazji Halloween, no i moze jeszcze dyskoteka w szkole, ale bedzie super !!! Dzisiaj tez bylo fajnie, poszlysmy do kosciola, na rozaniec, no i kiedy sie skonczyl to chcialysmy isc po podpis, ale ktos bardzo genialny powiedzial, ze poczekajmy chwile jeszcze, wiec usiadlysmy w pierwszej lawc, przed jakas stara baba, ktora strasznie spiewala. No i tak siedzimy, a tam co msza sie nastepna zaczyna, no to my normalnie panika, co teraz ?? W miedzy czasie sie smialysmy, mam nadzieje, ze ksiadz nas nie zapamieta. Po krotkiej naradzie, jednak zdecydowalysmy, ze pojdziemy. Pozniej jednak spotkalysmy zakonnice, ktora po serii pytan kontrolnych dala nam podpisy, no oprocz Kaski, bo ona zwiala do domu, ale przed tem nie obylo sie bez bojki =DDD W koncu jednak poszlysmy do domu, a i  jak tak sobie szlysmy to jacys chlopacy sie zaczeli do nas drzec, cytuje : „hej dziewczynki”, oczywiscie, my na to nic, no wiec oni : „ej nie mowicie po polsku, wiec przepraszam ze do was zagadalem”, czy cos takiego juz nie pamietam.      

Zauwazylam, ze ludzie normalnie zaczeli pisac notki, wiec tez postanowilam tu taka zamiescic. Ale o czym by tu napisac ? No wiec jedeyne co mi przychodzi do glowy to obrzydliwy obowiazek, ktory zaczal sie 1 wrzesnia, chyba juz sie wszyscy domyslaja, szkola. Jak by sie mozna było spodziwac, jest okropnie, juz mielismy pare sprawdzianow, a ponadto jakies glupie powtorzenia na ocene z poprzednich lat. Jednak niedlugo bedzie dyskoteka i chetnie bym poszla, no ale niektorzy nie chca isc, a dyskoteki bez nich to nie sa takie fajne. Mam jednak nadzieje, ze zmienia zdanie i bedziemy mogli jak zwykle razem poobgadywac tanczace pary =]]]] Dzisiaj bylam, na miescie i kupilam sobie ksiazke do angielskiego, no ale jak zwykle musialam spotkac kogos znajomego. Normalnie ostatnio to nigdzie nie mozna wyjsc bez spotkania jakiejs osoby, ktora sie zna. Zapomniala bym powiedziec, ze ostatnio bylismy z moimi kolezankami na Spidermanie 2, to jest po prostu genialny film, wszystkim go polecam, a nawet w trakcie seansu sie kilka razy wzruszylam. Potem jak wracalysmy, to w Galaxy byla Pogon no i Kaska i Magda biegly na dol zeby, ich lepiej zobaczyc, no a ja niestety za nimi, no i co nawet do nich nie podeszly i nie wziely autografu, ale co tam dalo się przezyc. Ostatnio tez czytalam kilka niezlych ksiazek, np. „Wrobel”- normalnie wstrzas lekki mialam, po tej lekturze, naprawde trzeba to przeczytac, ciekawa i trzyma w napieciu, inna to „Dziennik Bridget Jones”- teraz wlasnie czytam druga czesc („W pogoni za rozumem”), niezla taka, o zyciu i w pewnych miejscach nawet zabawna, a nawet zmusilam sie przeczytac „Wladce Pierscieni”- no i sie nie zawiodlam, dlugie to troche bylo, ale da sie przeczytac, bo ksiazka jest lepsza od filmu i wogole jest wiecej watkow.  No a teraz musze wracac do kujonienia sie , bo wiadomo KKNNS czuwaja, wiec trzeba sie miec na bacznosci =DDDD